LISTOPAD 2020

Statystyki z 38 portali nieruchomości: 40 tysięcy ogłoszeń bez zdjęć

W listopadzie na 38 monitorowanych przez serwis Unirepo portalach, pojawiło się 40 tysięcy ogłoszeń bez żadnej fotografii. To ponad 2,5% wszystkich ofert wystawionych w tym miesiącu. Niedoświadczony właściciel mieszkania może nie wiedzieć jak istotnym elementem internetowej prezentacji są zdjęcia. Ale dlaczego pojawia się aż tak dużo agencyjnych ogłoszeń pozbawionych ilustracji?

Ogłoszenie sprzedaży nieruchomości wydaje się mieć oczywistą konstrukcję: lokalizację, metraż, cenę, krótki opis z dodatkowymi informacjami i oczywiście zdjęcia. Choć wielu agentów nieruchomości lubi powtarzać, że w tej branży liczy się wyłącznie lokalizacja, to z pewnością trudno przekonać do siebie i wzbudzić zaufanie nabywcy nie oferując choćby jednego zdjęcia lokalu.

W XXI wieku, na niezwykle konkurencyjnym rynku nieruchomości takie działanie wydaje się skazane na porażkę. Biorąc pod uwagę fakt, że obecnie podstawowym sprzętem fotograficznym dysponuje praktycznie każdy, takie ogłoszenia nie powinny mieć racji bytu.

Tymczasem z danych wyszukiwarki mieszkań Adradar wynika, że w samym tylko listopadzie pojawiło się niemal 40 tysięcy takich publikacji! To ponad 2,5% wszystkich ogłoszeń wystawionych w tym miesiącu. Biorąc pod uwagę liczby bezwzględne, nieco więcej publikacji bez zdjęć umieściły agencje nieruchomości. W ujęciu procentowym jednak to właściciele znacznie częściej wystawiają ogłoszenia bez fotografii. Nie posiadało ich ponad 5% wszystkich bezpośrednich publikacji z listopada. Statystyki te nie różnią się znacząco w podziale na sprzedaż i wynajem.

Po co publikować ofertę bez zdjęć?

Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że profesjonalnie wykonane zdjęcia mogą znacząco zwiększyć zainteresowanie potencjalnych kupujących nieruchomością. Bogata galeria zdjęć, prezentująca lokal „w dobrym świetle”, ale jednocześnie rzetelnie, z pewnością pomaga w szybkim znalezieniu nabywcy.

Oczywiście wciąż nie wszyscy właściciele i agenci przykładają się do tego elementu. Sporo osób nadal myśli, że do ogłoszenia wystarczy kilka nieostrych zdjęć wykonanych telefonem z widoczną na nich teściową w szlafroku. Czy jednak całkowity brak zdjęć to zawsze jedynie niedbalstwo i objaw lenistwa lub braku profesjonalizmu? W wielu przypadkach z pewnością tak, ale zdarza się, że brak zdjęć jest działaniem z premedytacją.

Rzecz jasna jedną z najczęstszych przesłanek jest tragiczny stan techniczny nieruchomości. Agent bądź właściciel nie chce wówczas zdradzać jej oczywistych niedostatków przed nawiązaniem kontaktu z potencjalnym kupującym.

Kto idzie na ilość?

Okazuje się, że nie wszystkim portalom zależy na profesjonalizmie i wysokiej jakości publikowanych ogłoszeń. Wiele z nich pozwala niestety na publikację nawet najbardziej niechlujnego i enigmatycznego ogłoszenia. Dotyczy to nie tylko niszowych portali lokalnych, ale także znanych ogólnokrajowych graczy, po których spodziewalibyśmy się nieco więcej.



Zdecydowanie największy odsetek ogłoszeń bez zdjęć występuje na portalu Lento. Niemal co dziesiąta publikacja dodana tam w listopadzie nie posiadała fotografii *. Także bardzo popularne serwisy, takie jak Domiporta i OLX, nie mają się czym pochwalić.

* w przypadku Lento pod uwagę brani są jedynie ogłoszeniodawcy twierdzący, że są osobami prywatnymi

Które portale dbają o jakość?

Nie oznacza to jednak, że żaden serwis z ogłoszeniami nieruchomości nie stara się wprowadzać wyższych standardów i eliminować ofert bez zdjęć.

O jakie portale chodzi? Przekonaj się pobierając najnowszy numer biuletynu „Portale ogłoszeniowe w liczbach”:

Na jakich portalach ogłaszają się agencje?


Gdzie szukać ogłoszeń bezpośrednich?


Statystyki z 38 portali, raz w miesiącu:
POBIERZ BIULETYN